Melasa powstaje jako produkt uboczny podczas produkcji cukru spożywczego. Zawiera ok. 20 % wody. Melasa zawiera około 38% sacharozy. Dzięki jej usunięciu otrzymuje się biały cukier, pozbawiony witamin i minerałów, które pozostają właśnie w melasie. To dlatego, jest tak wartościowa.
Melasa ma niski ładunek glikemiczny – dla jednej łyżki, czyli 20 g, wynosi 9.
Melasa zawiera mnóstwo składników odżywczych, takich, jak na przykład żelazo, witamina B6, wapń, mangan, magnez i potas.

  1. W jednej łyżce stołowej melasy znajdziesz aż 27,5% dziennego zapotrzebowania na ten składnik. Mangan usuwa wolne rodniki, które mogą uszkadzać DNA. Produkty zawierające dużą ilość antyoksydantów są korzystne, ponieważ mogą zmniejszać ryzyko zachorowania na nowotwory, choroby serca i zwolnić proces starzenia.
  2. Dobre źródło energii. Dostarcza energii, która może być niezbędna między innymi dla sportowców. Co więcej, dostarcza żelaza, które jest bardzo ważne, ze względu na produkowanie energii i transportowanie tlenu do komórek mięśni.
  3. Zdrowie kości. Melasa to źródło minerałów, które są korzystne dla zdrowia kości. Znajdziesz w niej takie minerały, jak żelazo, wapń, potas, magnez, mangan i miedź.
  4. Zdrowie serca. Taki wpływ ma mangan, magnez, miedź, wapń, potas i witamina B6. Dzięki połączeniu tych substancji, krwinki czerwone mają mniejszą tendencję do sklejania się. Pozwala to na obniżenie ciśnienie i ochronę przed stresem oksydacyjnym, prowadzącym do stanów zapalnych.
  5. Zdrowie jelit. Wapń dostępny w melasie, pozwala na usunięcie toksyn z jelita grubego. Wysoka zawartość wapnia w organizmie jest powiązana z mniejszym ryzykiem zachorowania na raka jelita grubego.
  6. Zadbaj o poziom żelaza– jedna łyżka melasy dostarcza Twojemu organizmowi prawie 20% dziennego zapotrzebowania na żelazo. Niedobór żelaza jest powiązany z takimi chorobami, jak zmęczenie, wypadanie włosów, drażliwość i anemia. Żelazo jest bardzo ważne dla kobiet. Odgrywa także kluczową rolę w pracy komórek i ma wpływ na poziom energii. Dzięki niemu możesz pozbyć się infekcji, wspierać zdrowie mózgu i pracę mięśni, a także poprawić swoją odporność.
  7. Melasa jest dobrym źródłem potasu – jedna łyżka melasy trzcinowej dostarcza około 14,5% dziennego zapotrzebowania także na ten minerał. Potas jest konieczny dla zachowania dobrego stanu układu sercowo-naczyniowego i dla zdrowia kości. Dzięki niemu można obniżyć ciśnienie krwi, poprawić metabolizm węglowodanów i zmniejszyć ryzyko zawału serca i osteoporozy. Brak potasu to jedna z przyczyn zapalenia stawów.
  8. Dbaj o poziom wapnia – wapń wpływa nie tylko na zęby i kości – ma bardzo ważny wpływ na zdrowie jelita grubego, serca, na stan krwi, układ nerwowy i mięśnie. Jedna łyżka melasy dostarcza 17% dziennego zapotrzebowania organizmu na wapń.
  9. Obfitość selenu – w jednej łyżce znajduje się 5% dziennego zapotrzebowania. Selen ma ważny wpływ na zdrowie tarczycy, ochronę organizmu przed wolnymi rodnikami, zapobieganie nowotworom, zdrowie układu sercowo-naczyniowego i zapobieganie stanom zapalnym. Niedobór selenu prowadzi do tych i wielu innych chorób.
  10. Dobre źródło witaminy B6 – łyżka dostarcza 7,5% DZ na tę witaminę. Jest ona bardzo ważna, ze względu na odporność, system nerwowy, działanie komórek nerwowych, zdrowie serca i produkcję energii. Może mieć także działanie przeciwzapalne i przeciwnowotworowe.
  11. Alternatywa dla zwykłych słodzików – melasa jest słodzikiem, który nie ma tak wielu działań niepożądanych, jak cukier i sztuczne słodziki. Jej indeks glikemiczny jest niewielki, dlatego w małych ilościach jest dobrym rozwiązaniem dla osób z cukrzycą lub ze stanem przed cukrzycowym. Spożycie melasy z trzciny cukrowej podnosi poziom glukozy o wiele mniej niż sam cukier. Oprócz tego, zawiera wiele minerałów i witamin, o których pisałem powyżej. Cukier to puste kalorie.
  12. Odchudzanie – podobnie, jak w poprzednim podpunkcie – dużo wartościowych składników, mało kalorii. Jeśli odchudzasz się, niewielka ilość melasy będzie lepsza, od stosowania cukru.
  13. Leczenie problemów z układem pokarmowym – kilka badań wskazuje na to, że melasa ma korzystny wpływ na żołądek i problemy trawienne. Dzięki niej można pozbyć się problemów z wrzodami oraz zespołem jelita wrażliwego, biegunką i zaparciami.
  14. Zdrowie skóry – melasa może być stosowana także przy skórze, przy takich problemach, jak egzema, łuszczyca, trądzik, a także wielu innych. Na to działanie wpływa duża ilość antyoksydantów, które poprawiają stan skóry i spowalniają starzenie skóry.

Dobrym połączeniem dla osób wyczerpanych z anemią jest owies z melasą trzcinową.
Składniki zawarte w recepturze Goryczka 1 (Jeremy Ross „Die Rzepturen”) z dodatkiem melasy trzcinowej rozpuszczonej w ½ szklanki wskazane są przy anemii, wyczerpaniu, zaburzeniach trawienia i atonii jelit.
Oprócz melasy w recepturze występują:

  • Goryczka
  • Piołun
  • Tatarak
  • Skórka gorzkiej pomarańczy
  • Kardamon

Źródło informacji: Materiały szkoleniowe Szkoły Medycyny Chińskiej TOMO z zajęć Ziołolecznictwo zachodnie w powiązaniu z diagnostyką TCM.

Lawenda mieszka ze mną. Jej miejscem jest sypialnia, gdzie koi zgiełk dnia, usypiając mnie cicho w błogim wyciszeniu. I już wiadomo, żeby nie stosuję jej przed planowaną podróżą, kiedy siadam za kierownicą. Może wyciszyć mnie za bardzo i … stracę koncentrację. To jedyne znane mi przeciwwskazanie do stosowania tej rośliny. Za to pomocna jest w tylu dolegliwościach, że warto uwzględnić ją w swoich recepturach. Wspomoże Serce, Wątrobę i Jelita.

Co możesz znaleźć w moim artykule?

  1. Informacje o sposobach przygotowania lawendy.
  2. Wskazania do jej zastosowania.
  3. Łączenie z innymi roślinami.
  4. Wybrane preparaty zawierające lawendę w składzie.
  5. Wybrane receptury.
  6. Zastosowanie lawendy z punktu widzenia medycyny chińskiej

Ostrzeżenie:
Zioła zawierają substancje czynne wywierająca silny wpływ na stan naszego zdrowia. W celu ustalenia receptury czy dawkowania należy skontaktować się z lekarzem lub wykwalifikowanym fitoterapeutą.

Sposoby przygotowania lawendy (*2)

Napar – 1 łyżka suszonych kwiatów na 1 szklankę wrzącej wody lub mleka. Parzyć około 15 minut pod przykryciem.  Można pić 1 szklankę na noc, jako środek pomagający w zaśnięciu.
Nalewka lub intrakt – przygotowujemy w proporcji 1:3 zalewając zimnym alkoholem 40% (nalewka) lub gorącym (intrakt).
Olejek – można destylować ze świeżych kwiatów lub kupić.
Syrop – robimy, jak każdy inny syrop, gotując świeże kwiaty lawendy w wodzie z cukrem. Należy jednak pamiętać o przykryciu garnka pokrywką. Zioła aromatyczne, pod wpływem ciepła, uwalniają olejki eteryczne. A jeśli chcemy kupić gotowy, to polecam ten od Asi Lawendowej. Można kupić w Lawendowe Pole.
Krem – przepisów na jego wykonanie jest bardzo dużo. Wybrałam dla Ciebie ten przygotowany przez Klaudynę.

Wskazania do zastosowania, czyli na co lawenda działa (*1)

  1. Lęk, bezsenność, palpitacje, tachykardię, nadmierne podniecenie, labilność emocjonalną.
  2. Astmę.
  3. Bóle głowy z napięciem nerwowym, drżenia o podłożu nerwowym, pomocniczo w rekonwalescencji po udarze naczyniowym mózgu.
  4. Odczucie napięcia brzucha z wzdęciami, kolka jelitowa, zespół jelita drażliwego.
  5. Depresja, depresja lękowa, choroba afektywna dwubiegunowa, nerwowa niestrawność.
  6. Depresja z bólem głowy lub zaburzeniami trawienia.

O zastosowaniu lawendy w życiu codziennym pisze Asia Lawendowa. Polecam letni wyjazd do Lawendowego Pola na alchemiczne warsztaty.

Przeciwwskazania (*1)

  1. Ogólne – może za bardzo uspokajać.
  2. Chińskie przeciwwskazania – lawenda nie jest stosowana w medycynie chińskiej.
  3. Ciąża i karmienie – brak doniesień o niekorzystnym działaniu (M&B Safety).
  4. Przedawkowanie – brak doniesień o niekorzystnym działaniu (M&B Safety).
  5. Interakcje z lekami – brak doniesień o niekorzystnym działaniu (M&B Safety).

Łączenie z innymi roślinami (*1) Lawenda z:

  1. Sasanką – lęk + palpitacje + bezsenność.
  2. Kozłkiem – ból głowy + skurcze mięśni.
  3. Kocimiętką – kolka jelitowa + nerwowe napięcie.
  4. Miętą pieprzową – napięcie brzucha + depresja.
  5. Serdecznikiem – depresja lękowa + choroba dwubiegunowa).
  6. Rozmarynem – depresja i ból głowy lub zaburzenia trawienia z odczuciem zimna.

Wybrane preparaty na rynku polskim zawierające w składzie lawendę (*3)

Zawsze należy sprawdzić dokładny skład, zastosowanie i przeciwwskazania podanych preparatów.

  1. Cordaflos Tea – herbatka wspierająca leczenie nadciśnienia.
  2. Oculosan – krople stosowane przy zapaleniu spojówek.
  3. Nervosol-K – nalewka wspomagająca w stanach napięcia nerwowego.
  4. Lawenol – płyn do wcierania przy bólach mięśniowych i mięśniowo-stawowych.

Wybrane zastosowanie i receptury (*4)
Rp. Płyn lawendowy na stopy pocące się, suche, zrogowaciałe, opuchnięte i obolałe

  1. Olejek lawendowy – 5 ml
  2. Olejek kamforowy – 20 ml
  3. Olejek cytrynowy lub pomarańczowy – 2 ml
  4. Maść allantoinowa – 1 tubka
  5. Maść z wit. A lub tran – 2 łyżki
  6. Olej rycynowy – 30 ml
  7. Nafta kosmetyczna – 15 ml
  8. Oliwka – 50 ml
  9. Glicerol –15 ml
  10. Azulan – płyn lub Azucalen płyn – 10 ml

Składniki wymieszać starannie. Glicerol zmieszać z azulanem lub azucalenem. Naftę wymieszać z olejkami, potem z oliwką i maściami. Wszystko połączyć. Płyn wcierać w stopy 2-3 x dziennie.

Olejek lawendowy: Dawkowanie: 5 kropli przed snem na miodzie (jako środek nasenny). 3 krople 3-4 razy dziennie jako środek przeciwbólowy i uspokajający. Do wcierania rozgrzewającego i przeciwbólowego w stanie nierozcieńczonym lub po rozcieńczeniu z alkoholem 40% w proporcji 1:1.

Olejek lawendowy wcierany w skórę po kąpieli zapobiega cellulitowi i rozstępom. Warto go w tym celu łączyć z olejkiem cedrowym.

Do nacierania ze spirytusem (olejek wymieszać ze spirytusem) w miejsca reumatycznie i artretycznie zmienione, opuchnięte, o słabym krążeniu krwi i limfy. http://luskiewnik.strefa.pl/stymulatory/preview/pages/p6.htm

Zastosowanie lawendy z punktu widzenia medycyny chińskiej (*1)

  1. Uspokaja Zakłócenia Ducha Serca.
  2. Uspokaja Nadaktywne Yang Wątroby, uspokaja Wiatr Wątroby.
  3. Uspokaja Zakłócenia Qi Jelit.
  4. Porusza Zastój Qi Serca.
  5. Porusza Zastój Qi Wątroby.

W ziołolecznictwie i aromaterapii stosuje się najczęściej lawendę wąskolistną (Lavandula angustifolia) i lawendę stożkową lub szerokolistną (Lavandula spica).

Różnią się składem substancji czynnych i największe różnice widać w zawartości octanu linalylu, kamforze i cyneolu. Co przekłada się na działanie lecznicze. Zainteresowanych tematem od tej strony odsyłam do książki Jeremy’iego Ross’a „A clinical materia medica. 120 Herbs in Western Use” i materiałów dr Henryka Różańskiego publikowanych w zasobach internetowych.

Żyjemy szybko, a śpimy zbyt krótko i to często niezbyt dobrze.
Męczy bezsenność, nocne wybudzanie, niepokój, lęk, a nawet depresja. Czy potrafimy powiązać Serce, Wątrobę i Jelita z tym stanem rzeczy? Czy raczej szukamy pomocy w tabletkach nasennych czy poprawiających nastrój? Jest inna droga. Ziołowa. Niewielkie roślinki mają w sobie moc poprawienia naszego humoru, przepędzenia lęków i ukołysania nas do dobrego snu.

Spokojnego i dobrego życia o zapachu lawendy
Dorota Natura Życia

(*1) Jeremy Ross „A clinical Materia Medica. 120 Herbs in Western Use”
(*2) dr Henryk Różański Blog strona http://rozanski.li/2392/lawenda-lavandula-wlasciwosci-lecznicze-raz-jeszcze/
(*3) www.domzdrowia.pl
(*4) dr Henryk Różański, zasoby internetowe http://www.rozanski.ch/oleum.htm

Jest takie powiedzenie: „osiołkowi w żłobie dano, w jednym owies w drugim siano”. Biedaczek nie mógł się zdecydować i zdechł. A najadłby się i jednym i drugim z pożytkiem dla zdrowia.

Owłosiony owoc, czyli ziarno to dziecko trawy. Trawy z rodziny wiechlinowatych. A jednak owies uprawiany jest jako zboże. Jego wymagania są ograniczone. Toleruje deszcze, niskie temperatury oraz słabe i kwaśne gleby. Inaczej niż pszenica czy jęczmień. Jednak owies, to nie tylko ziarno. Cenne jest również zielone ziele oraz słoma owsiana.

Któż nie zna płatków owsianych. Zgniecione ziarna często goszczą na naszych śniadaniowych stołach. Zalewane mlekiem czy jogurtem, gotowane krótko lub długo, z owocami, bakaliami i na inne sposoby. Traktowane kulinarnie, rzadko wykorzystywane w postaci ziołowego lekarstwa. I o tym dzisiaj. O owsie jako zielu o leczniczych właściwościach.

Co możesz znaleźć w moim artykule?

  1. Informacje o sposobach przygotowania owsa.
  2. Wskazania do jej zastosowania.
  3. Łączenie z innymi roślinami.
  4. Wybrane preparaty zawierające owies w składzie.
  5. Wybrane receptury.
  6. Zastosowanie owsa z punktu widzenia medycyny chińskiej

Sposoby przygotowania owsa

Owsianka
Mój sposób na owsiankę wymaga wcześniejszego wstawania J Płatki owsiane najpierw prażę w suchym garnku. I zalewam gorącą wodą. Uwaga, bo kipi bardzo szybko. Wody wlewam w proporcji 1:3. Gotuję na małym ogniu około godziny. Owsianka jest mięciutka i rozgotowana. Dodatki takie, jakie kto lubi. Ja daję łyżeczkę oleju kokosowego i owoce typu: maliny, truskawki, mus jabłkowy lub gruszkowy i przyprawy. Porcja takiej owsianki wystarcza mi na 3 godziny sytości.

Napar
2 łyżeczki rozdrobnionego ziela owsa zalewamy szklanką wrzątku i parzymy 15-20 minut. Przecedzamy i gotowe.

Odwar
3 łyżki owsa (ziarna) zalewamy 2 szklankami wody i gotujemy na wolnym ogniu 30-45 minut.

Sproszkowany owies zielony
Najczęściej 1 łyżeczka proszku dodawana do 1 szklanki wody. Dzieci mojej koleżanki mówią na to „napój Shreka” 🙂

Wyciąg wodny stabilizowany alkoholem
Właśnie taką formę proponuje Jeremy Ross w swoich recepturach (*2)

Kąpiel owsiana
Pół kilograma płatków owsianych zalać 2-3 litrami wody i gotować na małym ogniu do uzyskania papki (płatki powinny się całkowicie rozgotować. Odwar wlać do wanny i nalać wody o temperaturze nie przekraczającej 40 stopni. Czas trwania kąpieli to około 20 minut. Taka kąpiel bardzo dobrze sprawdza się przy chorobach skóry połączonych ze świądem. Ma też walory pielęgnacyjne. Skóra po takim zabiegu jest gładka i dobrze nawilżona.

Wskazania do zastosowania, czyli na co owies działa (*1)
Zastosowanie zewnętrzne – wW postaci ciepłych okładów na ból lub nakładanych na wysypki lub pęknięcia skóry.
Zastosowanie wewnętrzne

  1. Przygnębienie z umysłowego przepracowania lub nasilonego niepokoju albo zmartwienia.
  2. Nerwowe wyczerpanie.
  3. Osłabienie układu pokarmowego, nerwowa niestrawność.
  4. Osłabienie serca, palpitacje.
  5. Nerwowy ból głowy, nerwowe drgawki, pląsawica, rozdrażnienie.
  6. Zaburzenia miesiączkowania z nerwowym bólem głowy lub histerią.
  7. Dla kobiet w ciąży, które są osłabione, anemiczne i nerwowe.

Najnowsze doniesienia na temat owsa obejmują działania: przeciwcukrzycowe, obniżające poziom lipidów we krwi, żółciopędne, chroniące miąższ wątroby, immunomodulujące i przeciwnowotworowe, zmniejszające przepuszczalność jelit.
Co ciekawe, spośród wszystkich zbóż, to owies zawiera najwięcej minerałów, szczególnie: mangan, fosfor, magnez, żelazo i cynk.

Przeciwwskazania

  1. Nie są znane żadne zastrzeżenia, co do stosowania. Nawet dla kobiet w ciąży i karmiących.
  2. Przez osoby z celiakią owies jest lepiej tolerowany, jednak z uwagi na podobieństwo białka (awelina) do białka pszenicy, zaleca się ostrożność.

Łączenie z innymi roślinami (*1) Owies z:

  1. Rzepikiem (wyczerpanie i przeciekające jelito).
  2. Melasą (wyczerpanie i anemia).
  3. Tarczycą (nerwowe wyczerpanie i drżenie).
  4. Żeńszeniem (wyczerpanie i depresja).
  5. Głogiem (niestabilność emocjonalna i zespół wypalenia).
  6. Serdecznikiem (menopauzalne uderzenia gorąca)

Wybrane preparaty na rynku polskim zawierające w składzie owies

Femavena zawiera w składzie:

  • wyciąg z zielonego owsa
  • ekstrakt z różeńca górskiego
  • wyciąg z guarany
  • mleczko pszczele

Preparat przeznaczony jest dla kobiet przemęczonych, narażonych na stres, odczuwających objawy zniechęcenia i apatii, mających problemy z pamięcią i koncentracją.

Mleczko owsiane
„Cenne właściwości kosmetyczne mleczka owsianego wynikają z obecności węglowodanów, które nawilżają i odżywiają skórę; lipidów w postaci oleju z owsa (40% kwasu linolowego), który natłuszcza i regeneruje; beta-sitosterolu, który aktywuje system odpornościowy skóry i łagodzi podrażnienia oraz witamin, szczególnie z grupy B, które są niezbędne w utrzymaniu dobrej kondycji skóry oraz wspomagają leczenie skóry łojotokowej i trądzikowej.” Informacja pochodzi ze strony mazidła.pl

Ekstrakt z owsa
„Suchy ekstrakt z zielonego ziela (zebrane w początkowym okresie kwitnienia i wysuszone) owsa „Avena sativa”standaryzowany na zawartość saponin sterydowych awenokozydu A i B – 7%.
Saponiny sterydowe wykazują działanie przeciwzapalne, oczyszczające, wybielające i odkażające.” Informacja pochodzi ze strony mazidła.pl

Avenea essence
Uzupełnia dietę w składniki podnoszące jakość życia seksualnego.
Tabletki zawierają: L-argininę, ekstrakt z Avena sativa, ekstrakt z Turnera aphrodisiaca

Wybrane receptury

O owsie według R. Achmedowa napisała „halina1” na forum zielarskim i fitoterapeutycznym prowadzonym po przewodnictwem dr Henryka Różańskiego. Wybrałam kilka zastosowań w celu zainteresowania tą rośliną, która wielu osobom kojarzy się tylko z … koniem 🙂
Proszę pamiętać, że podane receptury nie są często wystarczające do poradzenia sobie z chorobą. Kuracje powinny uwzględniać różne aspekty dolegliwości i rzadko stosuje się pojedyncze zioła. Jest to jeden z elementów większej układanki, którą warto składać z pomocą lekarza lub fitoterapeuty.

„OWIES
Ludzi stosują go do epoki kamiennej, jest jednym z ważniejszych zbóż. Ziarno zwiera więcej niż inne zboża tłuszczy, witamin, bogate jest w białko, skrobię, sole zasadowe, żywice, oleje estrowe, choliny i inne związki.
Dlatego od dawna jest stosowany w medycynie. Nie patrząc na brak jakichkolwiek poważnych przeciwwskazań, zdecydowałem dołączyć go do książki i załączyć kilka receptur. Niektóre z receptur są tak mało znane, że grzechem byłoby zachowywać je tylko do wąskiego grona specjalistów, nie ujawniając ludziom, którzy wiele mogliby zyskać.

SKLERODERMA, GRZYBICA SKÓRY, TOCZEŃ RUMIENIOWATY, DERMATOZA PĘCHERZYKOWTA, ŁYSIENIE, ROPNE ZAPALENIE SKÓRY, BIELACTWO. Przy wszystkich tych schorzeniach 2 szklanki owsa należy zalać 5-6 szklankami wrzącego mleka, pogotować na małym ogniu przez 2 minuty, odstawić na 30 minut, przecedzić. Stosować po 1 szklance 3 razy dziennie przez 1 miesiąc. Zrobić przerwę na 1 miesiąc. Kuracje powtórzyć kilka razy.
CHOROBA PARKINSONA. Medycyna od dawna zmaga się z tym jak uspokoić mimowolne ruchy człowieka związane z porażeniem niektórych obszarów mózgu, w pewnym stopniu pomaga owies. 9 łyżek owsa gotować w 3 litrach wody 1 godzinę, odstawić na noc. Cały uzyskany odwar wypić w ciągu dnia (albo ile ktoś zdoła). Leczenie długie 2-3 lata.
ZAPALENIE NEREK. Ziele owsa zalać wodą (tak, aby wody było na 1-2 palca ponad ziele) i gotować przez 30 minut. Podczas dnia wypić 2 filiżanki do herbaty odwaru (można po połówce filiżanki 4 razy dziennie). Kuracja 2- 3 tygodnie. Dobrze, jeśli połączyć stosowanie odwaru z kąpielami w słomie owsianej.
ZAPALENIE TRZUSTKI. 1 szklankę owsa zmielić na maszynce do mięsa, zalać 5 szklankami wody, gotować po zakryciu 10 minut, odstawić na 1 godzinę. Pić od ćwierci do pół szklanki na pół godzinę przez jedzeniem 3-4 razy dziennie.

CUKRZYCA. To prosta recepta, ale może ktoś nie zna. Wziąć 100g ziarna owsa, zalać 750 ml wrzątku, odstawić na 2-3 godziny. Pić po pół szklanki 3-4 razy dziennie przed jedzeniem. Można stosować długo.
PRZECIWSKAZANIA. Poważnych przeciwwskazań, póki co, nie ma. Przy przedawkowaniu może wystąpić ból głowy. Zaobserwowano dwa przypadki pełnej nietolerancji nalewek i odwarów z owsa. Podczas leczenia owsem należy zachować umiarkowanie w jedzeniu, wykluczyć wszystkie napoje spirytusowe i w miarę możliwości kawę.”

Zastosowanie owsa z punktu widzenia medycyny chińskiej (*1)

  1. Wzmacnia Qi Śledziony i Jelit. Jest odżywczym i słodkim tonikiem, który działa przeciwzapalnie. Zachodnie zastosowanie w tym aspekcie to: wyczerpanie, rekonwalescencja, nadmierna przepuszczalność jelit.
  2. Wzmacnia Qi Śledziony i Nerek. To odżywczy i słodki tonik na układ nerwowy. Działa przeciwdepresyjnie i opanowuje nerwowe drżenia.
  3. Wzmacnia Qi Śledziony i Serca.
  4. Wzmacnia Qi i Ducha Serca, działając uspokajająco i pozytywnie wpływając na układ nerwowy. Wspiera w leczeniu wyczerpania (umysłowego, emocjonalnego i fizycznego) z nerwowym pobudzeniem, niepokojem lub depresją. Pomaga w radzeniu sobie z niestabilnością emocjonalną i ogranicza uderzenia gorąca w menopauzie.

Zdrowia życzę i szerokiego uśmiechu 🙂
Dorota Natura Życia
(*1) Jeremy Ross „A clinical Materia Medica. 120 Herbs in Western Use”
(*2) Jeremy Ross „Die Rezepturen”

Ostryż długi (Curcuma longa) znana nam, jako kurkuma, która dzisiaj często gości w naszych potrawach.
Któż nie zna tej pięknej barwy i ciekawego zapachu. Niejeden raz intensywność kurkumowej żółci gościła na moich dłoniach, ubraniu i blacie kuchennym. Zmyć to … to wyzwanie nie lada 🙂 Kiedyś Herbapol produkował Solaren (wyciąg z kurkumy na etanolu). Dzisiaj sama robię taką nalewkę. Niżej opisuję, jak dobroczynne działanie ma dla naszej wątroby. Ale nie tylko dla niej. Dla wielu cenną może być informacja, że „ułatwia rozpuszczenie i usunięcie złogów żółciowych z układu żółciowego” (*2).
W sprzedaży znajdziemy sproszkowane kłącza ostryżu. Niestety zdarza się, że wzbogacone o mąkę. Jeśli po dodaniu do wody na dnie widzimy żółty proszek, to oznacza, że kurkuma została „oszukana”. Na szczęście można już kupić całe kłącza. Zarówno suszone, jak i świeże, które doskonale nadaje się do zrobienie „złotego mleka”.

Co możesz znaleźć w moim artykule?
1. Informacje o sposobach przygotowania kurkumy.
2. Wskazania do jej zastosowania.
3. Przeciwwskazania.
4. Łączenie z innymi roślinami.
5. Wybrane preparaty zawierające kurkumę w składzie.
6. Wybrane receptury.
7. Zastosowanie kurkumy z punktu widzenia medycyny chińskiej

Sposoby przygotowania kurkumy i dawkowanie
Odwar – 25g na ½ l wody, w ciągu dnia wypić całą porcję.
Sproszkowane kłącze –3 x dziennie po 1 g.
Nalewka – na alkoholu przynajmniej 70%, 1:5. Doustnie 5 ml 3 razy dziennie po rozmieszaniu z wodą. (*2)
Suszone zioło – 1-3 g dziennie (ESCOP)
Napar 3- 9 g dziennie (M&B Safety)
Wyciąg płynny 5-14 ml 1:1 dziennie (M&B Safety)
Kurację można rozpocząć od standardowych dawek, pod warunkiem obserwacji stanu zdrowia (*1)
University of Maryland Medical Center podaje: w przypadku takich chorób, jak rak, chorób kardiologicznych, układu pokarmowego czy stanów zapalnych stosuje się:
Korzeń świeży: 1,5 – 3 g na dobę
Suszony, sproszkowany korzeń: 1 – 3 g na dobę
Kapsułki zawierające kurkuminę: 400 – 600 mg, 3 x dziennie
Nalewka (1:2): 15 – 30 kropli, 4 x dziennie
Centrum Medyczne Uniwersytetu Kalifornijskiego, który zajmuje się badaniami nad chorobą Alzhaimera, zaleca stosować na pusty żołądek rozpuszczoną w płynie o podwyższonym ph np. soku z wiśni.
National Cancer Institute stoi na stanowisku, że kurkuma jest lepiej przyswajalna z tłuszczem i czarnym pieprzem.

Wskazania do zastosowania, czyli jak i na co kurkuma działa (*2)
Zastosowanie kurkumy w celach leczniczych ma w Europie i Ameryce krótką historię, która rozpoczęła się w XX wieku. Wzrost klinicznego zastosowania wynikał z przeprowadzonych w ciągu ostatnich 20 lat znaczących badań i analiz naukowych ostryżu.

  • żółciopędnie i żółciotwórczo,
  • rozkurczowo,
  • i przeciwzapalnie,
  • przywraca prawidłową pracę pęcherzyka żółciowego,
  • pobudza wydzielanie śliny, soku żołądkowego, jelitowego i trzustkowego,
  • poprawia proces trawienia i wchłaniania składników pokarmowych (w 65% wchłania się w jelitach),
  • ułatwia rozpuszczenie i usunięcie złogów żółciowych z układu żółciowego,
  • związki zawarte w kurkumie odkażają drogi żółciowe.
  • liczne badania udowodniły również właściwości przeciwbakteryjne, hepatoprotekcyjne (ochraniające miąższ wątroby), przeciwmiażdżycowe, antywirusowe i antynowotworowe.
  • purkumina zmniejsza ryzyko wystąpienia raka skóry i jelit.
  • powstrzymuje rozwój bakterie i grzybów. Między innymi gronkowca złocistego, salmonellę, klebsielli czy kropidlaka czarnego.
  • w leczeniu niewydolności wątroby, kamicy żółciowej, wirusowego zapalenia wątroby, stanów zapalnych i zatruć wątroby, żółtaczki i zaburzeń wydzielania soków trawiennych.
  • chroni płuca przez zmniejszanie stanu zapalnego i wstrząsu oksydacyjnego, kurkumina może chronić przed ostrym uszkodzeniu płuc, przewlekłą obturacyjną chorobą płuc (POChP) i astmą alergiczną (*1),
  • kurkumina może wspierać leczenie zwłóknienia płuc czy wątroby przez zmniejszenie proliferacji komórek włóknistych (*1),
  • hipoglikemicznie, ostryż daje nadzieję na zapobieganie i łagodzenia objawów cukrzycy typu 2 (*1).
  1. Przeciwwskazania (*1)
    Przy zablokowaniu dróg żółciowych.
  2. W przypadku kamieni żółciowych stosować tylko po konsultacji z lekarzem.

Powyższe opisano w monografii Commission E (niemiecki odpowiednik FDA) bez podania powodów, ani odniesień źródłowych.

  1. Chińskie przeciwskazania – ból z powodu Niedoboru Krwi, z nieobecnością Zastoju Krwi (Bensky).
  2. Brak negatywnych doniesień dla zastosowania podczas ciąży. Odpowiedni w czasie karmienia piersią (M&B Safety)

Łączenie z innymi roślinami (*1) kurkuma z:

  1. Tatarakiem przy rozpieraniu i bólu brzucha, wzdęciach, zaparciach, dolegliwościach w nadbrzuszu, wrzodach żołądka, nudnościach.
  2. Kolendrą pomocniczo w leczeniu cukrzycy typu 2.
  3. Piołunem (pisałam o nim tutaj) w zapobieganiu kamicy żółciowej przy osłabionej funkcji wątroby i wydzielania żółci.
  4. Szałwią chińską (Salvia miltiorrhiza) zapobiegawczo i pomocniczo w leczeniu zawału mięśnia sercowego i udaru mózgowego.

Punkty 2, 3 i 4 poparte badaniami (*1 str. 302)

Wybrane preparaty na rynku polskim zawierające w składzie kurkumę
Polskim preparatem kurkumowym jest Solaren – płyn, który można zażywać doustnie kilka x dziennie, w dawce 3-5 ml w 100 ml wody, przy chorobach wątroby, zaburzeniach trawienia, biegunkach i kamicy żółciowej. Również w leczeniu przewlekłych chorób skóry, układu żółciowego, moczowego i przy zaburzeniach przemiany materii (otyłość, samozatrucia metaboliczne, cukrzyca). (*2)

Niestety Herbapol już tego preparatu nie produkuje. Taką nalewkę należy wykonać we własnym zakresie. Wystarczy kłącza kurkumy zalać alkoholem w proporcji 1:5 i wytrawiać od 14 do 30 dni.

Zastosowanie kurkumy z punktu widzenia medycyny chińskiej (*1)
Tu zastosowanie ma zarówno kłącze, jak i bulwa różnych gatunków ostryżu.
Kłącze jest stosowane w celu:

  1. Poruszenia Krwi w leczeniu bólu w klatce piersiowej, bólu brzucha, braku miesiączki, bolesnego miesiączkowanie z obecnością Zimna z powodu Niedoboru.
  2. Poruszyć Qi w leczeniu bólu w nadbrzuszu lub bólu brzucha.
  3. Rozproszyć Zewnętrzne Wiatr w leczeniu zapalenia stawów z Zastojem Krwi.

Bulwa jest stosowana w celu:

  1. Poruszenia Krwi w leczeniu bólu w klatce piersiowej, bokach ciała lub bólu brzucha z powodu Zastoju Qi Wątroby.
  2. Usunięcia Gorąca i ochłodzenia Krwi w leczeniu krwotoku z nosa, krwawych wymiotów, krwiomoczu.
  3. Otworzenia otworów Serca zablokowanych przez Śluz w leczeniu lęku, zaburzeń umysłowych lub napadów padaczki.
  4. Usunięciu Gorącej Wilgoci Wątroby w leczeniu kamieni żółciowych.

Jeśli do tej pory kurkuma nie gościła w Twojej kuchni, to wierzę, że po przeczytaniu tych informacji, zaczniesz stosować ją nie tylko kulinarnie, ale i włączysz ją do swojej domowej apteczki.
Życzę Ci zdrowia 🙂
Dorota Natura Życia

(*1) Jeremy Ross „A clinical Materia Medica. 120 Herbs in Western Use”
(*2) dr Henryk Różański zasoby internetowe (http://rozanski.li/247/kurkuma-ostryz-curcuma/)

… wątroby, anemii ze złym trawieniem, depresji, bólami głowy i wieloma innymi.
Absyntowej lektury życzę 🙂

Piołun znam od dzieciństwa. To babcine remedium na brzuszkowe dolegliwości. „Babciuuuu, brzuszek boli. Nie chcę jeść obiadu”. Wystarczyło, że poczułam zapach piołunu, a w jakiś czarodziejski sposób wracał mój apetyt 😀
Sądzę, że o piołunie słyszał każdy. A jednak często jest mylony z bylicą pospolitą. Trudno się dziwić, są bardzo podobne. A jednak nie w zapachu. Warto rozetrzeć w palcach listek i od razu wiadomo.

Co możesz znaleźć w moim artykule?

  1. Informacje o sposobach przygotowania piołunu.
  2. Wskazania do jego zastosowania.
  3. Przeciwwskazania.
  4. Łączenie z innymi roślinami.
  5. Wybrane preparaty zawierające piołun w składzie.
  6. Wybrane receptury.
  7. Zastosowanie piołunu z punktu widzenia medycyny chińskiej

Sposoby przygotowania piołunu (*2)

Napar – Oficjalne dawki 1 – 1,5 g ziela na 100 – 150 ml wrzątku 2 x dziennie filiżanka. W praktyce można przyjmować 1 szklankę naparu małymi porcjami w ciągu dnia, sporządzoną z 1 łyżki ziela.
Nalewka – Nalewka 20-30 kropel 3 razy dziennie. Według doktora najlepszy jest intrakt. Ja sporządzam go zgodnie z jego recepturą: świeżo ścięte pędy z pączkami kwiatowymi, potłuczone tłuczkiem do mięsa- wkładam do butelki 1 l (2-2 gałązki na całą długość butelki), zalewam gorącym alkoholem i zostawiam na kilka tygodni. Gałązek nie wyjmuję, lecz pozostawiam. Mały kieliszek dziennie na pobudzenie przewodu pokarmowego i przemiany materii oraz poprawę samopoczucia, ponadto przy nerwicach wegetatywnych zażywać przez 1-2 tygodnie, po czym kurację przerwać. Wznowić po miesięcznej przerwie w razie potrzeby.
Olejek – kupiłam kiedyś z ciekawości zielarskiej i … zachwycił mnie swoja barwą i aromatem. Kolor zielono-niebieski i zapach … to trzeba poniuchać 😉 Jeremy Ross w Materii Medica pisze, żeby go nie stosować fitoterapeutycznie.

Wskazania do zastosowania, czyli na co piołun działa (*1)

  1. Nawracające (niewysokie) gorączki, osłabienie po chorobach gorączkowych.
  2. Malaria, rekonwalescencja po malarii.
  3. Osłabienie wątroby jako konsekwencje długotrwałego przyjmowania leków lub nadużywania alkoholu i nietolerancji tłustych pokarmów.
  4. Depresja związana z osłabieniem wątroby.
  5. Zapalenie pęcherzyka żółciowego.
  6. Anemia z osłabionym trawieniem.
  7. Zmniejszony apetyt.
  8. Nudności, uczucie rozpierania w brzuchu.
  9. Zapalenie układu pokarmowego.
  10. Ból głowy z napięciem nerwowym.
  11. Drgawki, małe napady padaczki.
  12. Przedmiesiączkowy ból głowy i rozdrażnienie.
  13. Zanik miesiączki i bezpłodność.
  14. Nieregularne miesiączkowanie związana z napięciem nerwowym.

Działanie podawane w materiałach dr Henryka Różańskiego (*2)

  1. Przeciwrobacze, antypierwotniakowe.
  2. Pobudzające wydzielanie soku żołądkowego, w tym kwasu solnego, soku trzustkowego, żółci i jelitowego, poprawiające trawienie i wchłanianie składników pokarmowych.
  3. Antybakteryjne (hamuje rozwój gronkowców, paciorkowców, laseczek beztlenowych oraz drożdżaków), cytotoksyczne i antynowotworowe.
  4. Spazmolityczne.
  5. Czyszczące krew (depurativum).
  6. Leczące dyspepsję i anoreksję.
  7. Pobudzające miesiączkowanie i diurezę.
  8. Wspomagające leczenie chorób zakaźnych i skórnych. Działa silnie przeciwzapalnie i odkażająco.
  9. Usuwa nieprzyjemny zapach z przewodu pokarmowego.
  10. Obniża gorączkę.

Przeciwwskazania

  1. Ciąża, przyjmowanie wewnętrznie preparatów z piołunem należy natychmiast zakończyć, gdy tylko kobieta podejmie próbę poczęcia dziecka.
  2. Karmienie piersią.
  3. Alergia na piołun lub rośliny z rodziny astrowatych.
  4. Stosować z ostrożnością u pacjentów z nadkwaśnością lub wrzodami żołądka. Jednak nie znajduje to potwierdzania w obecnych badaniach. Przeciwnie, analizy wykazały, że związki zawarte w piołunie chronią przed uszkodzeniami układu pokarmowego, owrzodzeniami i nowotworem żołądka.
  5. W medycynie chińskiej piołun nie jest stosowany.

Łączenie z innymi roślinami (*1) Piołun z:

  1. Krwawnikiem (pisałam o nim tutaj) na zespół przewlekłego zmęczenia i nawracające niewysokie gorączki.
  2. Chinowcem na czas rekonwalescencji po malarii.
  3. Rozmarynem na osłabienie wątroby z odczuciem zimna w ciele.
  4. Berberysem na osłabienie wątroby z odczuciem gorąca w ciele.
  5. Goryczką na osłabienie trawienia z anemią.
  6. Rzepikiem na osłabienie trawienia i złe wchłanianie.
  7. Lawendą na ból głowy i nerwowe napięcie.
  8. Szałwią lekarską (pisałam o niej tutaj)na PMS (zespół napięcia przedmiesiączkowego i ból głowy.
  9. Rutą na zanik miesiączkowania i napięcie nerwowe.

Wybrane preparaty na rynku polskim zawierające w składzie piołun (*3)
Zawsze należy sprawdzić dokładny skład, zastosowanie i przeciwwskazania podanych preparatów.

  1. Sproszkowany piołun w kapsułkach (różnych producentów).
  2. Krople gorzkie firmy Herbapol.
  3. Krople żołądkowe Forte firmy Herbapol.
  4. Artemisol – płyn do wszawicy.
  5. Wiele preparatów przeciw pasożytniczych, w tym na Candidę.

Wybrane zastosowanie i receptury (*4)
Artemisia 4 (Piołun 4)

  1. Bylica piołun
  2. Berberys
  3. Kosaciec
  4. Szałwia lekarska
  5. Tarczyca bajkalska
  6. Lukrecja
  7. Imbir suchy

Ta receptura ma zastosowanie przy nietolerancjach pokarmowych z odczuciem gorąca w ciele. Z uczuciem pełności i dyskomfortu w brzuchu oraz nudnościach. Wyczerpaniu, depresji, drażliwości i bólu głowy.
Warto zwrócić jednak uwagę na to, że w przypadku takich objawów, ale z jednoczesnym odczuciem chłodu, to ta receptura nie będzie właściwa do zastosowania. Wtedy użyjemy Rozmarynu 3.
Piołun 4 jest recepturą chłodną i dlatego przeznaczona do leczenia dolegliwości z syndromami gorąca w tle.

Zastosowanie piołunu z punktu widzenia medycyny chińskiej (*1)

  1. Usuwa Gorąco, reguluje Shao Yang, usuwa Przetrwały Patogen (antybakteryjne działanie, przeciwgorączkowe, przeciwmalaryczne i wzmacniające).
  2. Wzmacnia i porusz Qi Wątroby, usuwa Toksyny (gorzki tonik trawienny i żółciopędny, chroni wątrobę, działa żółciopędnie i przeciwzapalnie).
  3. Wzmacnia Qi Wątroby i Śledziony, wzmacnia Krew Wątroby (gorzki tonik trawienny, tonik Krwi, działa wiatropędnie).
  4. Reguluje Qi Wątroby, uspokaja Yang i Wiatr Wątroby (działanie uspokajające i przeciwdrgawkowe).
  5. Reguluje Macicę i Wątrobę (działanie regulujące pracę Macicy i uspokajające).

Zdrowia życzę i zachęcam do samodzielnych poszukiwań piołunu na początku lata. Łatwo rozpoznać podczas kwitnienia po charakterystycznych kwiatuszkach. A na pewno po zapachu. Moje zapasy piołunówki już się kończą. Używam jej przecież nie tylko do picia.
Dorota Natura Życia

(*1) Jeremy Ross „A clinical Materia Medica. 120 Herbs in Western Use”
(*2) dr Henryk Różański Blog strona http://rozanski.li/337/piolun-artemisia-absinthium-l-w-fitoterapii/
(*3) www.domzdrowia.pl
(*4) Jeremy Ross „Die Rezepturen. Der sichere Weg zur individuellen Verschreibung”.

 

… owrzodzenie żołądka, zapalenie błony śluzowej żołądka, osłabienie trawienia, kolka jelitowa i wieloma innymi.
Tatarakowej lektury życzę 🙂

Tatarak rozkochał mnie w sobie zapachem.  Będąc nad wodą szukam w szuwarach charakterystycznych liści, czasami kwitnących, które mają tak pięknie pachnące korzenie. I właśnie dzięki temu zapachowi możemy mieć pewność, że znaleźliśmy tatarak. Raz miałam okazję jeść je kandyzowane. Pycha. W tekście znajdziesz na nie przepis 🙂

Co możesz znaleźć w moim artykule?

  1. Informacje o sposobach przygotowania tataraku.
  2. Wskazania do jego zastosowania.
  3. Przeciwwskazania.
  4. Łączenie z innymi roślinami.
  5. Wybrane preparaty zawierające tatarak w składzie.
  6. Wybrane receptury.
  7. Zastosowanie tataraku z punktu widzenia medycyny chińskiej

Sposoby przygotowania tataraku

Napar. Zazwyczaj kłącza namaczamy wcześniej i doprowadzamy do zagotowania. Jednak w przypadku tataraku dr Henryk Różański pisze o naparze. Wystarczy 2 łyżki rozdrobnionych kłączy zalać dwiema szklankami wrzącej wody. Należy jednak pamiętać, żeby naczynie, w którym parzymy zioła było rozgrzane. W przeciwnym wypadku wrzątek szybko straci temperaturę i parzenie będzie słabsze. Tak zalane zioła trzeba odstawić na pół godziny. I przed wypiciem przecedzić.
Nalewkę tatarakową możemy przygotować samodzielnie. Wystarczy nam do tego 10 dag świeżych lub suchych kłączy tataraku (rozdrobnionych) i ok. 300 ml alkoholu o mocy między 30 a 50%. Zioła zalewamy alkoholem i macerujemy od 2 tygodnie. Następnie filtrujemy i gotowe.
Olejek tatarakowy powstaje przez destylację parą wodną suchych lub świeżych kłączy.
Kandyzowany tatarak. Kłącze trzeba oczyścić i pokroić na niewielkie kawałki. Między 0,5 do 1 cm. Wrzucić do garnka i zalać wodą. Gotować przez około pół godziny. Następnie zmieniamy wodę i znowu gotujemy. W sumie zmieniamy wodę 3-4 razy. Po ugotowaniu odsączamy i przesypujemy do pojemnika, w którym zasypujemy tatarak cukrem. Pozostawiamy na noc i następnego dnia wyprażamy na suchej patelni przez około 30-40 minut. Trzeba często mieszać, żeby się nie spiekł. Aromaty, jakie wydzielają się podczas przygotowywania takich cuksów, przyprawia o zawrót głowy J Smak jest tak intensywny, że nie jestem w stanie zjeść ich więcej niż kilka.

Wskazania do zastosowania, czyli na co tatarak działa (*1)

  1. Osłabienie trawienia.
  2. Zmniejszony apetyt z utratą wagi.
  3. Odczucie rozpierania i pełności w klatce piersiowej lub nadbrzuszu.
  4. Zapalenie błony śluzowej żołądka.
  5. Owrzodzenie żołądka.
  6. Zapominanie.
  7. Otępienie umysłowe lub osłupienie (stupor).
  8. Pomieszanie umysłowe.
  9. Mania.
  10. Zawroty głowy.
  11. Padaczka (potwierdzone w stosowaniu indyjskiej i chińskiej odmiany tataraku).
  12. Pomocniczo w leczeniu udaru mózgu.

Zastosowanie podawane w materiałach dr Henryka Różańskiego (*2)

  1. Hamuje rozwój pasożytów przewodu pokarmowego (uwaga – stosowany tylko w dużych dawkach). A nalewka i olejek radzą sobie z pasożytami zewnętrznymi.
  2. Działa przeciw wirusowo, bakterio- i pierwotniakobójczo, przeciwgrzybiczo.
  3. W okładach na stany zapalne i obrzęk, usprawnienie krążenia i likwidowanie obrzęków. Radzi sobie z workami i cieniami pod oczami.
  4. Służy również do płukania włosów przy łupieżu, wypadających, bez połysku i elastyczności.
  5. Odkaża jamę ustną i gardo przy nieprzyjemnym zapachu z ust (zajady, wrzody w jamie ustnej, zapalenie dziąseł).
  6. Pobudza przemianę materii i reguluje trawienie.
  7. Działa przy nieżycie układu oddechowego, obrzękach, kaszlu, przeziębieniu i chorobach zakaźnych (grypa, angina, odra, ospa).

Przeciwwskazania

  1. Ciąża
  2. Karmienie piersią
  3. Medycyna chińska podaje jeszcze niedobór Yin z oznakami Gorąca, intensywne poty, wymioty krwią.

Łączenie z innymi roślinami (*1) Tatarak z:

  1. Arcydzięglem litworem na osłabione trawienie ze zmniejszonym apetytem i/ lub odczuciem pełności w nadbrzuszu.
  2. Wiązówką na zapalenie błony śluzowej żołądka.
  3. Suszonym imbirem na kolkę jelitową.
  4. Jałowcem na otępienie umysłowe.
  5. Rutą na pomieszanie umysłowe, zaburzenia umysłowe, zawroty głowy lub drgawki u pacjentów ze śluzem.

Wybrane preparaty na rynku polskim zawierające w składzie tatarak (*3)

Zawsze należy sprawdzić dokładny skład, zastosowanie i przeciwwskazania podanych preparatów.

Gastro – wskazania do stosowania: Choroba wrzodowa żołądka i dwunastnicy, nadkwaśność, nieżyty żołądka i jelit, zgaga, przepuklina rozworu przełykowego. Oprócz tataraku zawiera: korę kruszyny, węglan magnezu, zasadowy azotan bizmutawy i wyciąg z lukrecji gładkiej.

Urogran – wskazania do stosowania: W schorzeniach dróg moczowych, w kamicy nerkowej i piasku nerkowym, wspomagająco w zakażeniach dróg moczowych, w zapobieganiu kamieniom nerkowym. Granulat ma działanie moczopędne, słabo rozkurczające, przeciwzapalne. Oprócz tataraku zawiera: nawłoć, lubczyk, cykorię podróżnik, skrzyp, brzozę, żelatynę, sacharozę, skrobię pszeniczną, esencję miodową.

Boniderm (mydło w płynie) – wskazania do stosowania: Przeznaczony jest do mycia skóry w trądziku pospolitym, wyprysku alergicznym i niealergicznym, łojotokowym zapaleniu skóry, łupieżu łojotokowym, pęcherzycy łojotokowej i rybiej łusce. Polecany jest dla osób z przetłuszczającą się skórą. Oprócz ekstraktu z tataraku zawiera: stearynian sodowy, ekstrakty z korzenia łopianu, z korzenia mydlnicy, z kwiatu rumianku, z ziela pokrzywy.

Wybrane zastosowanie i receptury (*2)

Nalewka (10-15 ml) i napar tatarakowy w ilości 150 ml zażyte jednorazowo – przeciwbólowo.
Napar

  • 2 x dziennie po 200 ml, jako środek uspokajający i pobudzający przemianę materii oraz regulujący trawienie.
  • 100 ml 4 x dziennie przy nieżycie układu oddechowego, obrzękach, kaszlu, przeziębieniu i chorobach zakaźnych (grypa, angina, odra, ospa).
  • Profilaktycznie jako środek przeciwpasożytniczy 200 ml rano na czczo, najlepiej w połączeniu z kwiatem lub zielem wrotyczu (100 ml naparu z wrotyczu+100 ml naparu z tataraku).

Nalewka

  • doustnie w dawce 10-15 ml 1-2 x dziennie w 100 ml wody,
  • do pędzlowania błon śluzowych, płukania jamy ustnej i gardła (roztwór z 1 łyżki na szklankę wody).
  • nierozcieńczone do wcierania we włosy, po umyciu jako preparat antyseptyczny, przeciwzapalny i wzmacniający strukturę włosów.

Kuracja tatarakiem powinna trwać 2-3 tygodnie. Stosować nie częściej niż 2 x na kwartał, bezpieczne stosowanie to 4-6 kuracji w roku.
Olejek tatarakowy – doustnie 5 kropli 2 razy dziennie, ponadto do smarowania skóry jako środek antyseptyczny, przeciwreumatyczny, przeciwartretyczny, rozgrzewający i przeciwpasożytniczy (zapobieganie chorobom pasożytniczym skórnym).

Zastosowanie tataraku z punktu widzenia medycyny chińskiej (*1)
Wzmacnia i porusza Qi Śledziony i Żołądka, przekształca Wilgoć i Śluz
Oznacza to, że tatarak jest tonikiem trawiennym, wiatropędnym, przeciw zapalnym i przeciw kataralnym.
Reguluje Qi Jelit
Czyli działa wiatropędnie i rozkurczowo.
Usuwa Śluz Serca, uspokaja Ducha Serca
Ma działanie uspokajające, przeciwdrgawkowe, obniżające nadciśnienie, obniżające poziom lipidów we krwi.
Tatarak występuje w kilku odmianach i jest uprawiany na całym świecie. Jego wartość lecznicza jest uzależniona między innymi od poziomu azaronu.
Tradycyjnie w Chinach stosuje się Acorus tatarinowi (Shi Chang Pu) w celu:

  1. Otworzenia narządów zmysłów i uspokojenia Ducha, w leczeniu osłabionej pamięci, osłupienia, pomieszania, manii, zawrotów głowy, napadów padaczkowych i głuchoty.
  2. Przekształcenia Wilgoci w leczeniu odczucia pełności w górnej części brzucha i rozpierania brzucha.
  3. Poruszenia Krwi i zmniejszenia obrzęków, w leczeniu zapalenia stawów, urazów, raz oraz chrypki lub trudności z połykaniem z powodu bólu i obrzęku gardła.

Zdrowia życzę i zachęcam do samodzielnych poszukiwań tataraku wiosną. Łatwo rozpoznać podczas kwitnienia po charakterystycznych kwiatach. A upewnimy się przykładając dolny pęd lub kłącze do nosa. Czekam na wiosnę. To już za trzy miesiące 🙂

Dorota Natura Życia

(*1) Jeremy Ross „A clinical Materia Medica. 120 Herbs in Western Use”
(*2) dr Henryk Różański Blog strona http://rozanski.li/131/tatarak-acorus-calamus/
(*3) www.domzdrowia.pl

Radość rodzinnego biesiadowania często psuje nam… niestrawność, która pojawia się nawet, jeśli nie zdołamy wypróbować wszystkich potraw ze świątecznego stołu. I choć co roku przeżywamy to samo, to rzadko pamiętamy o tym w kolejne święta i nie robimy nic lub bardzo niewiele, by się tych dolegliwości ustrzec.

 Ojciec medycyny, Hipokrates, powiedział, że wszystkie choroby mają swój początek w… jelitach. Jak więc możemy zadbać o zdrowie układu pokarmowego? Szczególnie podczas nadchodzących świąt.

 Najczęstszą reakcją na skutki niepohamowanego jedzenia jest sięgnięcie po środek z apteczki. Bombardowani zmasowanym atakiem reklam suplementów, zagłuszamy sumienie, wierząc, że taka czy inna tabletka rozwiąże nasz trawienny problem. Otóż nie rozwiąże, a jedynie dodatkowo obciąży np. wątrobę lub żołądek. Dając chwilową tylko ulgę, w przyszłości odwzajemni nam się dolegliwościami, których tak łatwo się nie pozbędziemy. Zamiast krytykować, lepiej będzie podpowiedzieć jakieś rozwiązanie. Czy jestem wolna od chęci i pokus łasuchowania? Ależ nie. Moja mama przygotowuje potrawy wkładając tyle serca i czyniąc je tak smacznymi, że moje najtwardsze postanowienia topnieją, jak płatek śniegu w letnim słońcu. A jednak nie miewam trawiennych problemów, święta mijają w zdrowej atmosferze i czerpię przyjemność ze wspólnego jedzenia z moimi bliskimi.

Oto, jak to robię. Dzielę się moimi sposobami i proszę wybrać dla siebie to, co przemawia, dobrze brzmi, jest bliskie i ciepłe dla brzucha. Gdyż każdy sposób trzeba dopasować do siebie i zaprzyjaźnić się z nim.

Przed świętami, czyli jak przygotować się do świąt
Czas przedświątecznego postu pozwala odpocząć moim jelitom i wzmacnia je. W tym czasie ograniczam jedzenie mięsa (2 x w tygodniu niewielkie porcje), jem więcej zup, unikam słodyczy (cukru w żadnej postaci nie używam nigdy), zjadam duże ilości jarmużu (uwielbiam tę zieloną skarbnicę) i piję herbatki ziołowe. Bardzo służy mi tymianek, który oprócz tego, że rozgrzewa żołądek, to jeszcze bardzo dobrze wpływa na koncentrację. Pijam go zazwyczaj rano i do południa. Po południu parzę mieszankę owocową: dzika róża, jarzębina, głóg, czasami dodaję aronię czy rokitnika. Owoce z herbatki wyjadam.  W ogóle w tym czasie jem mniej, a od stołu wstaję bez uczucia przejedzenia.

Stół się ugina pod dwunastoma potrawami, czyli jak jeść w święta
Dzień Wigilii to dla mnie dzień postny. Nie oznacza to jednak, że nic nie jem. Kiedyś popełniłam ten błąd i efekt był taki, że już na początku świątecznej kolacji „zapchałam” się pierogami, których zjadłam 15. Dalszy ciąg delikatnie pominę.

Ponieważ wstaję bardzo wcześnie, to zaczynam dzień od wypicia szklanki ciepłej wody z łyżeczką octu jabłkowego. Pół godziny później jem lekkie śniadanie, a w ciągu dnia jeszcze jeden lekki posiłek. Tak przygotowana mogę spokojnie usiąść do kolacji, bez odczuwania chęci rzucenia się na wszystko, co stoi na stole.
Moje metody na uniknięcie przejedzenia:

  1. Nakładam na talerz małe porcje, np. dwa pierogi, zamiast dziesięciu.
  2. Każdy kęs żuję bardzo starannie. Skutek jest taki, że ja jem jeszcze pierogi, gdy większość już wcina rybę. Nie mam jednak zazwyczaj potrzeby dokładania sobie tej samej potrawy, bo długie przeżuwanie jedzenia pozwala się nim nasycić.
  3. Nie piję niczego w trakcie jedzenia. Ale godzinę przed kolacją wypijam filiżankę naparu z piołunu lub 10 ml piołunówki (bardzo wspomaga trawienie).
  4. Podczas kolacji chętnie biegam do kuchni po kolejne potrawy czy naczynia, bo daje mi to możliwość ruchu i oderwania się od stołu.
  5. Słucham uważnie, co mówią inni i nie jem podczas rozmowy. Bez obawy, nie kończę kolacji głodna.
  6. Po kolacji obowiązkowy spacer. Wygrani są ci, którzy mają psa, z którym po prostu trzeba wyjść.
  7. Desery i kawę zostawiam sobie na dzień następny. Dlaczego? Zjedzenie słodyczy czy owoców (nawet tych z kompotu wigilijnego) po takiej kolacji to recepta na gorsze trawienie i złe samopoczucie. Szczególnie jeśli zjemy rybę czy mięso. Nastąpi proces fermentacji, który zwiększy drastycznie produkcję gazów. Fundujemy sobie wzdęcia, kolki i ból brzucha. Ja tego nie lubię…

Jeśli jednak ktoś nie potrafi sobie odmówić objadania się podczas świąt, to niech przynajmniej pomoże żołądkowi w trawieniu stosując przed, a nawet po jedzeniu taką mieszankę przypraw: kminek, majeranek, cząber, gorczyca, estragon, bazylia, lubczyk, kolendra, chrzan i te, które smakują. Zmielić je razem w proporcji 1:1 i posypywać jedzenie, np. sałatkę, bigos, pierogi, komu do czego pasuje, jak pieprzem.

Troska o wątrobę
Kiepskie samopoczucie może oznaczać, że nasza wątroba pracuje ponad miarę. Za dużo jedzenia, za dużo alkoholu, za dużo słodyczy, a za mało ruchu. Tak często wyglądają święta. Spędzamy je przy stole. Moja wątroba jest zdrowa i nieźle funkcjonuje, a mimo tego nie narażam jej na moje obżarstwo. Jeśli wiem, że zjem więcej niż zazwyczaj (w święta tak właśnie się dzieje), to przed każdym posiłkiem zjadam łyżeczkę zmielonego kminku z majerankiem. Poza tym, moja mama nie żałuje majeranku do potraw (na szczęście, chyba mam to po niej).
Traktuję wątrobę, jak dobrą przyjaciółkę i poklepuję ją często, napinając jednocześnie przeponę. Czasami kładę na nią ciepły termofor i robię jej masaż.

Pierwsza pomoc, czyli nalewki
Na święta zawsze mam co najmniej 3 nalewki wspomagające układ trawienny. Moje czarne konie to: piołunówka, orzechówka i zioła szwedzkie, czyli zioła Marii Treben. Pija się je, jak lekarstwo, czyli dawki są rzędu 15 ml (dla piołunówki to dawka maksymalna) 1 x dziennie. Jeśli nie mamy nalewek, to warto kupić suche zioła i parzyć je w razie potrzeby. Rodzina wie, że w razie niestrawności, poratuję skutecznie. Choć i tak sięgając po kolejną porcję pierogów zerkają na mnie, czy akurat nie patrzę…

Herbatki na jedzeniowe maratony
Pijam przede wszystkim gorzkie napary. Króluje piołun, który jednocześnie znosi mój apetyt na słodycze, bo to, że ich unikam nie znaczy, że nie mam na nie ochoty. Tak działają też liście orzecha włoskiego (rośnie u mamy w ogródku) i imbir. Choć ten to dobry jest na powstrzymanie mdłości. Czasami zaparzam herbatkę lub po prostu wkładam do ust jeden plasterek świeżego imbiru. Dodam, że pomaga również na ból głowy.
Przygotowanie naparu to prosta czynność. Wystarczy wsypać 1 łyżeczkę ziół i zalać 1 szklanką wrzątku. Poczekać 15-20 minut. Przecedzić i wypić, starając się robić to ze smakiem. Dodam również, że takich ziół nie słodzimy, choć wiem, że jest taka pokusa.

Namawiam, by cieszyć się świętami bez obżarstwa i pamiętać o spacerach.
Życzę Świąt zdrowych i radosnych
Dorota Natura Życia

 

Jestem upojona. Jest po 23, a ja nie mogę zasnąć. W ciągu 4 godzin wypiłam 2 litry herbat. Właściwie HERBAT. Każda ma swoją historię, pochodzenie, smak i aromat. Dzisiejszy wieczór spędziłam z entuzjastą i pasjonatem herbat – Romanem Szymulą. Krysia, Dobrochna i Kajetan oraz ja doświadczaliśmy tych bukietów na podniebieniach. Nie zauważałam upływającego czasu.
To pierwsze moje spotkanie z prawdziwą herbatą. I to od razu wysokich lotów. Wypiliśmy „tylko” 5 różnych, ale wypicie kolejnej groziłoby już unoszeniem się nad ziemią 😉

Roman Szymula podczas herbacianego wieczoru. Pasjonat i miłośnik herbaty. Z jego opowieściami o pochodzeniu poszczególnych gatunków herbat, ona sama smakuje jeszcze lepiej.

Moją faworytą została biała herbata BAI HAO YIN ZHEN. Wysoki sort, czyli wiosenny zbiór, pierwsze listki, pączki i dwa pierwsze listki, jeszcze mechate po jednej stronie. Niesamowita selekcja. Delikatny słomkowy kolor i ten smak, który rozwijał się, jak wstążka baletnicy, z każdym kolejnym parzeniem. Tę herbatę piliśmy jako czwartą. Roman stopniował doznania podając herbatę coraz wyższego sortu.

Zaczęliśmy od herbaty czarnej (w klasyfikacji chińskiej jest to herbata czerwona). Pochodzi z prowincji FUJIAN (blisko Tajwanu). To herbata uprawiana organicznie. Jak powiedział Roman: „to dobry poziom herbaty, choć jeszcze nie kosmiczny”. Można ją parzyć do 15 razy. Plantacja należy do rodziny pani AI MING, którą Roman zna osobiście.

I tu się zaczyna bajka. Rytuał parzenia herbaty. Specjalny stoliczek i naczynia. Przemywanie i jednoczesne rozgrzewanie gorącą wodą. Te herbatę zalewamy wrzątkiem. Pierwsze zalanie to tzw. „mycie”, czyli wylewamy. Dopiero drugie zalanie jest właściwym parzeniem, które trwa 20 sekund. Wlanie do czarek i wychylanie gorącego naparu. Kolejne zalanie i kolejne i kolejne. Dochodzimy do 40 sekund i nawet 2 minut.

Co ważne, nie lejemy wody bezpośrednio na liście, tylko z boku, na ścianki czajniczka.

Kolejna odsłona to oolung (czytaj: ulung). W Chinach są dwa jej źródła: prowincja FUJIAN i Tajwan. Co ciekawe oolungów nie klasyfikujemy na kolory. Ta, której kosztowaliśmy nazywała się NARCISSUS i rzeczywiście miała kwiatowy aromat i smak. Ta była mocno przefermentowana. Już 3 parzenie trwało 2 minuty, gdyż oolungi szybciej tracą kolor przy kolejnych parzeniach.

W czajniczku tej herbaty jest całkiem sporo. Około 12 gram, co oznacza prawie ¾ czajniczka.
Jednak nie wszystkie herbaty parzy się w czajniczku. Pierwszy raz zobaczyłam naczynie do parzenia herbaty zwane GAI WAN. Służy głównie do parzenia PUERH, ale w prowincji Yunan parzą w nim każdą herbatę.

I nadszedł moment zaparzenia kolejnej herbaty czerwonej (czyli w naszej klasyfikacji czarnej), jednak tym razem liście pochodziły z drzew dziko rosnących. Takich nieuprawianych. I znowu na stole gościły liście z plantacji rodziny pani AI MING. A herbata nosi nazwę YE SHENG HONG CHA (gdzie HONG oznacza właśnie czerwoną).

Po białej herbacie, o której pisałam wyżej, nadszedł czas na ulubienicę Romana. PUERH z prowincji Yunan, z góry YIWU, ze wsi MAHEI. To zielony PUERH, czyli SHENG. A GUSHU oznacza, że liście pochodzą z drzew, które mają minimum 300 lat. Herbata nie jest fermentowana, ale długo dojrzewająca. Ta, którą piliśmy pochodziła ze zbiorów wiosennych. Można ją parzyć do 30 razy, a jej mocny smak i aromat zachowuje się aż do 15 parzenia. Później już czas zaparzania wydłuża się, gdzie nawet 7 i 8 parzenie trwa zaledwie 20 sekund.

Czekam na kolejne wieczory z herbatą. Zdradzę, że takowe są planowane J czuję się, jakbym weszła na nową ścieżkę i odkryła nowe rośliny. Cudowne uczucie. I oczywiście napisałam to wszystko na herbacianym haju, a dobija prawie północ. Pobudka jutro rano, jak zwykle. I dzień zacznę od filiżanki białej BAI HAO YIN ZHEN.

Spotkanie z prawdziwą herbatą życzę 🙂
Dorota Natura Życia

Ogniste uzdrowienia, czyli Artemisia argya w cygarze, stożku lub kuli

Jest zioło – jest moksa. Wynalazki w postaci moksy bezdymnej czy elektronicznej moksą nie są. Dr Susanne Robidoux, u której niedawno się szkoliłam, jest wieloletnim praktykiem stosowania zarówno moksy, jak i igieł. Twierdzi, że stosowanie akupunktury bez moksybucji, to jak chodzenie na jednej nodze. Da się, ale o wiele wolniej.

Czym zatem jest moksa? Moksybucja?
To specjalnie spreparowane liście rośliny z rodziny bylic – Artemisia.  „Nazwa moksybucja rozpowszechniona w językach europejskich (np. ang. moxibustion) pochodzi od słowa moxa. Jest ono zniekształceniem japońskiego słowa mogusa (bylica pospolita)”*1

„Bylica piołunu to roślina będąca głównym składnikiem moksy. Jej inna nazwa to piołun chiński – Arthemisium Moxae, nazywany też mogusą (mogusa – to słowo pochodzące z języka japońskiego). Piołun chiński sam w sobie nie posiada szczególnych właściwości, jest natomiast łatwo dostępny i spala się w wysokiej temperaturze (600°C) co jest istotne w termopunkturze. Z tego powodu piołun chiński może być zastępowany przez powszechnie występujące w innych częściach świata rośliny – jego odpowiednikiem występującym w naszej części świata jest na przykład bylica pospolita (Artemisia Vulgaris).” napisał Jacek Furgalski na blogu TCMblog.pl

Wewnątrz rośliny znajdują się włókna, które pozyskuje się z liści, a w moksie gorszej jakości również z kłączy. Roślinę się suszy, a następnie mieli i odsiewa pył. Pozostaje część rośliny, która wygląda, jak wata.
Moksa najwyższej jakości to złota moksa. Dawniej jej cena dorównywała cenie złota. Potrzeba wielu lat, by uzyskać surowiec tej jakości. Trzy, pięć, dziesięć, a nawet osiemnaście lat roślinna poddawana jest obróbce. W tym czasie często wystawiana jest na słońce, dzięki czemu wybarwia się na żółty kolor. Tylko taka może być zastosowana do moksy bezpośredniej, czyli takiej która styka się ze skórą podczas zabiegu.


Moksa solna na stopach (punkt N1). Moksa pośrednia.

Moksa gorszej jakości, to taka z której nie odsiano całkowicie pyłku. A moksa zielona jest najgorszej jakości, gdyż zawiera resztki liści i kłączy, z których została pozyskana. Jednak i tę moksę wykorzystamy, np. do wykonania moksy smoka, czy moksy stożkowej na plasterkach imbiru.
Moksa złota nie dymi się i dlatego można wykorzystać ją nawet w warunkach domowych. Natomiast zielona wymaga wyciągu, gdyż jej spalanie generuje ogromne ilości dymu.
Co ciekawe, dym może drażnić oczy, ale nie płuca.

Dr Robidoux podawała wiele klinicznych przypadków z zastosowania moksy. Były i takie, które ratowały życie.
Trzy miesiące przed terapią z użyciem moksy, pacjent został znaleziony nieprzytomny z pękniętym wyrostkiem robaczkowym. Lekarze przeprowadzili trzy operacje w celu usunięcia zakażenia, ale nie udało się. Powiedzieli, że zostało mu 3 miesiące życia (pacjent miał wtedy 41 lat). Każdej nocy budził się w kałuży krwi, miał krwiste stolce z ropą 6-8 x na dobę. Trwało to już 4 tygodnie. Raz na tydzień poddawany był transfuzji krwi.
W ciągu trzech dni odzyskał zdrowie. Cud? Lekarze nie potrafili wytłumaczyć tego, co zobaczyli u pacjenta. Dlatego nazwali to cudem.
Natomiast lekarz medycyny chińskiej, który przeprowadził zabiegi moksybucji (terapia moksą) nie widział w tym nic dziwnego. Wykorzystał metodę stosowaną od tysięcy lat (stare zapisy wskazują, że stosowana była wcześniej niż akupunktura).

Pierwszy zabieg moksą trwał 3 godziny. Była to moksa bezpośrednia i użyto w tym czasie 300 stożków. Zazwyczaj jeden zabieg trwa 20’ i zużywa się od 18 do 25 stożków.
Efekt po zabiegu – pacjent przespał spokojnie noc i obudził się w suchym łóżku. Rano oddał jeden stolec bez krwi, choć luźny.
Po kolejnych zabiegach, w ciągu tych trzech, przeprowadzono badania i okazało się, że zakażenia nie ma, a narządy wewnętrzne powróciły do zdrowia. Trzeciego dnia kał był uformowany i bez krwi. O poziomie energii, samopoczuciu szczęściu pacjenta nie trzeba nawet wspominać.

Szczęka mi opadła po wysłuchaniu tego przypadku. I podczas zajęć podnosiłam ją z blatu stołu jeszcze wiele razy. Choćby po zastosowaniu moksy (i igieł) na koleżance z zajęć, która miała tak bolesną miesiączkę, że ledwie trzymała się na nogach. Już po zabiegu czuła się lepiej, a następnego dnia funkcjonowała całkowicie bez bólu (co wcześniej się nie zdarzało).

Lista jednostek chorobowych (z punku widzenia medycyny zachodniej) jest bardzo długa. I już wcale nie dziwi mnie skuteczność moksy. I choć w oficjalnym obiegu medycznym w Chinach współczesnych długo czekała na uznanie, to przez ludzi stosowana jest od tysięcy lat. W zapisach jest o niej więcej niż o akupunkturze i do tego, te zapisy są starsze.

Podaję zastosowanie, które jest w spisie treści książki „Heat-Sensitive Moxibustion” Profesora Chen Ri-xin, Rozdział 3 Leczenie.
1. Przeziębienie
2. Nawracające zapalenie oskrzeli
3. Astma
4. Wrzody trawienne
5. Dyspepsja
6. Zespół jelita drażliwego
7. Zaparcia
8. Bolesne miesiączkowanie
9. Stany zapalne narządów miednicy mniejszej
10. Impotencja
11. Stany zapalne gruczołu krokowego
12. Migrena
13. Paraliż twarzy
14. Neuralgia nerwu trójdzielnego
15. Tiki nerwowe twarzy
16. Neuralgia potyliczna
17. Neuralgia po opryszczkowa
18. Udar niedokrwienny
19. Bezsenność
20. Katar alergiczny
21. Pokrzywka
22. Spondylopatia (zapalenie stawów) szyjnego odcinka kręgosłupa
23. Wypadanie dysków lędźwiowych
24. Zapalenie mięśni łączących ramię z łopatką
25. Zapalenie stawów kolanowych
26. Bóle mięśniowo-powięziowe
27. Łokieć tenisisty

Kolejny rozdział podaje szersze zastosowanie w konkretnych obszarach zdrowotnych.
Warto wymienić tu bezpłodność, nadciśnienie, cukrzycę.
Susanne podała jeszcze stwardnienie rozsiane, również zanikowe boczne, reumatoidalne zapalenie stawów, szumy uszne i wiele innych związanych z zaburzeniami diagnozowanymi metodami medycyny chińskiej.

Osobiście zmagam się ciągle z zimnymi stopami i dłońmi. Koleżanka zrobiła mi na brzuchu moksę koła życia (na zdjęciu głównym). W ciągu 20 minut spaliła na mnie 25 stożków moksy. Potem zrobiłam jeszcze moksę na soli, którą umieszczałam kolejno na podbrzuszu, lędźwiach i stopach. Efekt – ciepłe stopy, bez najmniejszego odczucia chłodu przez 3 dni po zabiegu. Jeszcze nic tak długo na mnie nie zadziałało. Lista moich zakupów długa, a jednak na pierwsze miejsce wskoczyła moksa 🙂

I już zastanawiam się, jak zamontować wyciąg w moim gabinecie. Czas planować przyszłoroczne inwestycje. Bez wyciągu nie mam co marzyć o włączeniu moksybucji do listy moich terapii.
Na zdjęciach z zajęć jest moksa koła życia, moksa solna i moksa smoka. A jeszcze niedawno moksa kojarzyła mi się zaledwie z ziołowym cygarem.

Zaprzyjaźnij się z moksą, polecam 🙂
Dorota Natura Życia

Poniżej moksa smoka z imbirem na części lędźwiowej. Pełna moksa smoka jest robiona wzdłuż całego kręgosłupa.

*1 Edward Kajdański: Chiny. Leksykon. Warszawa: Książka i Wiedza, 2005, s. 164

Moje spotkanie z tym drzewem było zaskakujące. Długo szukałam tego migdałowego aromatu unoszącego się z roztartych gałązek. Podczas jednego ze spacerów położyłam się na trawie i spojrzałam w górę. Zerwałam się na równe nogi, jakbym usiadła w mrowisku. Nade mną szumiała cicho Pani Czeremcha i kiwały na mnie kiście białych kwiatków. Znalazłam moje „migdałowe” drzewo.
Dlaczego tak mnie to ucieszyło? Między innymi dlatego, że czeremcha jest niedostępna w sklepach zielarskich.
Dzisiaj znajdziesz u mnie nalewkę z czeremchy, naftę czeremchową i czeremchowe soki. Od czasu do czasu otwieram słój z etanolowym wyciągiem, by rozszedł się po pokoju „prunazynowy” zapach.

Co możesz znaleźć w moim artykule?
1. Informacje o sposobach przygotowania czeremchy.
2. Wskazania do jej zastosowania.
3. Przeciwwskazania.
4. Łączenie z innymi roślinami.
5. Wybrane preparaty zawierające czeremchę w składzie.
6. Wybrane receptury.
7. Zastosowanie czeremchy z punktu widzenia medycyny chińskiej

Sposoby przygotowania czeremchy
Z kwiatów i liści czeremchy – napar
Z kory i gałązek – odwar
Z owoców – marmoladki i soki

Wskazania do zastosowania, czyli na co czeremcha działa (*1)
Poniższe zastosowanie dotyczy kory czeremchy amerykańskiej:

  1. Uporczywy, drażniący, suchy lub nerwowy kaszel (jako główne zioło w recepturze).
  2. Astma, szczególnie z kaszlem lub nerwowością (jako drugorzędne zioło w recepturze).
  3. Jako zioło harmonizujące działanie innych ziół, np. przęśli (przy astmie z kaszlem).
  4. Nerwowy kaszel ze zmniejszonym apetytem i nerwową niestrawnością.

Felter i Lloyd w XIX w. Pisali, że czeremchę można stosować przy gorączce, nieustannym i drażniącym kaszlu, duszności, krztuścu, rekonwalescencji po chorobach gorączkowych i stanach zapalnych, np. zapaleniu opłucnej lub zapaleniu płuc.
Ponadto pomocniczo w leczeniu gruźlicy płuc w celu złagodzenia kaszlu, obniżaniu gorączki i podtrzymaniu sił pacjenta.
Czeremcha ma też działanie uspokajające na układ nerwowy i układ krążenia, na zaburzenia nerwowe, szybki i słaby puls, palpitacje z powodu osłabienia (ale nie z powodu fizycznych dolegliwości serca), ból serca.
Ciekawym zastosowaniem jest również brak apetytu i niestrawność.

Za dr Henrykiem Różańskim podaję: „Właściwości lecznicze przetworów z owoców czeremchy: odżywcze, wykrztuśne, przeciwkaszlowe, przeciwbiegunkowe, krwiotwórcze, moczopędne, tonizujące, odtruwające.”

W innym wpisie na blogu doktor podaje również takie zastosowanie preparatów z czeremchy: (*2)

  • obniżają ciśnienie tętnicze krwi,
  • pobudzają układ oddechowy,
  • działają przeciwdepresyjnie,
  • pobudzają wydzielanie żółci,
  • działają antyseptycznie na przewód pokarmowy i układ moczowy,
  • odkażają drogi oddechowe i działają wykrztuśnie,
  • pomocne są w leczeniu chorób zakaźnych i skórnych.
  • glikozydy cyjanogenne określane są nazwą witaminy B17 (prunazyna, amigdalina) i wywierają wpływ przeciwnowotworowy.
  • wodny wyciąg z kory czeremchy hamuje biegunkę i nieżyt jelit,
  • wspomaga leczenie wrzodów żołądka.
  • odwar z kwiatów i kory czeremchy zastosowany na skórę działa nawilżająco, przeciwzapalnie, antyseptycznie, wybielająco i ochronnie przeciwko promieniom UV,
  • pomocny w leczeniu chorób autoimmunologicznych: łuszczycy, pęcherzycy, tocznia.
  • irygacje i nasiadówki w odwarze z kory i gałązek czeremchowych cenne w leczeniu stanów zapalnych pochwy i warg sromowych.
  • lewatywy – dr Różański poleca przy świądzie odbytu.
  • mocny odwar do płukania gardła i jamy ustnej przy zapaleniu dziąseł, języka i gardła oraz kandydozie jamy ustnej i gardła.
  • płukanki z odwaru z gałązek i kory – w leczeniu łojotoku włosów i łysienia androgennego.
  • wyciągi z kwiatów i pędów czeremchy działają estrogennie i antyandrogennie, regulują miesiączkowanie. Cenne w leczeniu hiperandrogenizmu, hirsutyzmu i policystycznych jajników.
  1. Przeciwwskazania (*1)
    Podczas ciąży stosować z ostrożnością, natomiast można podczas karmienia piersią.
  2. Zalecana ostrożność przy stosowaniu nasion czeremchy (odmiany P. armeniaca) i pacjentów z biegunką.
  3. Odnotowano przypadki śmiertelne dzieci po spożyciu nasion, żuciu gałązek lub wypiciu herbaty przygotowanej z liści czeremchy (M&B Safety).

Łączenie z innymi roślinami (*1) czeremcha z:

  1. Tymiankiem na spazmatyczny kaszel.
  2. Lukrecją na suchy kaszel.
  3. Sasanką na nerwowy kaszel i bezsenność.
  4. Przęślą na astmę z kaszlem.
  5. Lawendą na nerwowy kaszel z nerwową niestrawnością.

Wybrane preparaty na rynku polskim zawierające w składzie czeremchę
Znalazłam kilka produktów, które można kupić w Polsce:

  1. Wyciąg z owoców czeremchy „Black Cherry” w kapsułkach.
  2. Nalewki z czeremchy, te z rodzaju smakowych.
  3. Soki z czeremchy lub z jej dodatkiem.

Z produktów o statusie leków nie znalazłam w aptece nic. Co nie oznacza, że ich nie ma. Jeśli są, to dostęp do nich nie jest taki łatwy.

Wybrane receptury (*2)
Owoce

„W trakcie robienia soków, marmolady, dżemu czy konfitury należy od miąższu owoców oddzielić nasiona, np. poprzez przecieranie przez sito lub drobny durszlak po ugotowaniu.
W celu zakonserwowania przetworów z owocu czeremchy stosować pasteryzację lub wysokie stężenie cukru (1część przetworu na 1 część cukru), albo mieszanki cukru ze alkoholem (1 część owoców na 0,5 części cukru i 0,5 części alkoholu 40%). Polecam również dodać do przetworów kwasek cytrynowy w ilości 2 łyżek na 2 l danego wyrobu. Kwas cytrynowy będzie działał jako przeciwutleniacz, stabilizator barwy i podkreśli smak oraz aromat owoców czeremchy. Do syropu czeremchowego warto dodać rum (100 ml na 1 l), nieco goździków przyprawowych, gałkę, cynamon i wanilię (do smaku).” (*1)

Nafta czeremchowa

Świeżą korę, gałązki lub same kwiaty zmielić przez maszynkę. Na każde pół szklanki masy roślinnej dać 200 ml nafty czystej (kosmetycznej); wytrawiać 3 dni, przefiltrować.
Schorzałą skórę przemywać 2-3 razy.
Wskazania: trądzik, ropne choroby skóry, wirusowe choroby skóry, grzybice, pasożytnicze roztocze, zapalenie mieszków włosowych.

Rp. Mikstura naftowo-olejkowa PTL na trądzik

  1. Nafta czeremchowa – 100 ml
  2. Olejek herbaciany – 1 ml
  3. Olejek lawendowy – 1 ml
  4. Olej rycynowy – 30 ml
  5. Oliwa – 30 ml

Składniki wymieszać. Skórę trądzikową i z zapaleniem mieszków włosowych przemywać 2-3 razy dziennie. (2*)

Dr Różański podaje na swoich stronach wiele ciekawych przepisów. Między innymi z czeremchy. Zachęcam Cię do sięgnięcia do tego źródła i skorzystania dla swojego zdrowia. A przyjemność czerpana z samodzielnego wykonania preparatu zadziała antystresowo nawet silniej niż sama czeremcha.

Receptura na ostre zaburzenia układu oddechowego z gorączką, takie jak zapalenie oskrzeli, zapalenie opłucnej lub płuc, z gorączką, utrudnionym odkasływaniem i napięciem lub bólem klatki piersiowej (Gorący Śluz Płuc + Gorący Wiatr) TROJEŚĆ 2 (1*)

  1. Trojeść (Asclepias)
  2. Stroiczka (Lobelia)
  3. Jeżówka (Echinacea)
  4. Krwawnik (Achillea millefolium)
  5. Czeremcha (Prunus)
  6. Lukrecja (Glycyrrhiza)
  7. Imbir świeży (Zingiber)

Celowo nie podaję dawek ani długości stosowania. Zawsze należy skonsultować recepturę z lekarzem lub fitoterapeutą. Mieszanka zawiera zioła, których nieumiejętne stosowanie może doprowadzić do niepożądanych efektów, nawet takich groźnych dla życia.

Zastosowanie czeremchy z punktu widzenia medycyny chińskiej (*1)

  1. Kieruje Qi Płuc w dół, łagodzi kaszel i świszczenie, uspokaja Ducha Serca (przekładając na działanie w medycynie zachodniej: uspokajające, przeciwkaszlowe, łagodnie przeciwastmatyczne, przeciwskurczowe, uspokajające).
  2. Harmonizuje działanie innych ziół (przekładając na działanie w medycynie zachodniej: uspokajające)
  3. Wzmacnia i uspokaja Qi Żołądka i Jelit, uspokaja kaszel (przekładając na działanie w medycynie zachodniej: wiatropędne, uspokajające, przeciwkaszlowe).
  4. Nawilża Jelita w leczeniu zaparć z powodu Niedoboru Qi i Suchości Jelit.

 Czeremcha nie jest wykorzystywana w medycynie chińskiej. Jednak pozwala na precyzyjniejsze dobranie ziół, w zależności od zdiagnozowanych zaburzeń. Czekam na wiosnę, by znowu podziwiać kwitnące drzewa czeremchy w pełnej krasie.

Komplet materiałów i filmów kursu „Życie bez antybiotyków” znajdziesz na Platformie Natura Życia.
Korzystaj śmiało z Platformy Natura Życia.

Niech moc ziół jest zawsze z Tobą!
Dorota Grądzka Natura Życia

(*1) Jeremy Ross „A clinical Materia Medica. 120 Herbs in Western Use”
(*2) dr Henryk Różański zasoby internetowe.